Po zabawie platformą zulutrade (dostępną tutaj), dochodzę do wniosków, że z tą automatyzacją to tak nie do końca. Trzeba mieć bardzo dokładnie wyselekcjonowanych dostawców sygnału i bacznie patrzeć im na ręce. Ja po swoich pierwotnych ustawieniach, nie robiłem żadnych poważniejszych zmian. Okazało się, że z początku faktycznie przynieśli mi ładny lecz wirtualny zysk, a później nie wiadomo dlaczego wszystko poszło głęboko w dół pożerając wypracowany zysk i ograniczając wkład. Winy nie zwalam na zulutrade tylko na zły dobór dostawców sygnału/ ustawień konta. W tym samym czasie, gdybym podłączył zupełnie innego dostawcę, byłbym dużo wyżej.
Nie ma jednak co gdybać. Platforma jest całkiem nieźle skonstruowana i nadal uważam, że ma potencjał. Jednak trzeba poświęcić na nią trochę czasu by przynosiła stabilny zysk. Trzeba podejść do tego jak do biznesu, który będziemy rozwijać i pielęgnować na każdym kroku. Życzę powodzenia wszystkim którzy zastanawiają się jak inwestować na forexie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz