Wpis pojawił się pierwotnie na blogu bookfor.blogspot.com; a dokładniej tutaj. Uznałem jednak, że tutaj również można wspomnieć o tej książce.
Spencer Johnson jakiś czas temu wydał niewielką książeczkę o intrygującym tytule "kto zabrał mój ser?". Nie jest to ani przewodnik po mleczarstwie, ani historia serzego złodzieja. W "Kto zabrał mój ser?" poznajemy losy czwórki bohaterów, którzy są pewną alegorią. Mali ludzie i myszy są personifikacją zachowań ludzkich w zmieniającym się otoczeniu. Autor pragnie nam unaocznić jak niektórzy ludzie irracjonalnie postępują i z jak wielkim zapałem trzymają się postawy roszczeniowej: "Bo mi się należy!".
Spencer Johnson jakiś czas temu wydał niewielką książeczkę o intrygującym tytule "kto zabrał mój ser?". Nie jest to ani przewodnik po mleczarstwie, ani historia serzego złodzieja. W "Kto zabrał mój ser?" poznajemy losy czwórki bohaterów, którzy są pewną alegorią. Mali ludzie i myszy są personifikacją zachowań ludzkich w zmieniającym się otoczeniu. Autor pragnie nam unaocznić jak niektórzy ludzie irracjonalnie postępują i z jak wielkim zapałem trzymają się postawy roszczeniowej: "Bo mi się należy!".
Tytułowy
ser jest metaforą spełnienia, jest tym czego każdy z nas pożąda- dobrej
pracy, wspaniałych relacji z ludźmi, bogactwa, zdrowia, pomyślności. I
tak właściwie historię tą można przełożyć do każdego niemal aspektu
życia.
Książeczka
nie jest długa, posiada 96 stron, tym samym można ją bardzo szybko
przeczytać. Niektórym otwiera oczy, innym daje kolejne potwierdzenie
tego, co już sami dobrze wiedzą.
Spencer Johnson jest autorem także innych książek z zakresu ekonomi/zarządzania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz