piątek, 24 lutego 2012

Premia czy dodatek?

Lubimy dostawać dodatkowe pieniądze przy wypłacie, pewnie się ze mną zgodzicie? Jak to wygląda u was, gdy musicie włożyć nieco więcej wysiłku w to co robicie w ramach godzin pracy (czyli nie mówimy tu o nadgodzinach).

Wchodzicie w to? Czy jednak szkoda wam waszej energii?

W firmie gdzie pracuję, od czasu do czasu wprowadza "konkursy" motywacyjne, które pociągają za sobą możliwość wygrania bonów. kwoty bardzo róże. Zdarzało się, że po spełnieniu odpowiednich warunków "konkursowych" dostawałem bon 10zł. Nie wiele? Może i racja, z tym, że o tym konkursie nawet nie wiedziałem. Także miły, niewielki bonus. Innym razem do kieszeni mogły wpaść bony na 300-400zł, czyli konkretne zakupy na cały miesiąc.

Wszystko w godzinach pracy. Jak to się przekłada na dodatkowy wysiłek u mnie? Ze względu na specyfikę pracy, chodzi o aktywne promowanie produktu. Bez chamskiego wciskania, zwykła informacja, że coś takiego mamy i czy byłby Pan/Pani zainteresowana/y.

Nic na tym nie tracę, usłyszę najwyżej uprzejme: "nie dziękuję, nie skorzystam."

Uważam, że warto się zaangażować (o ile pracodawca jest racjonalny, i nie robi konkursów motywacyjny widmo- nie do osiągnięcia).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...